#POLSKAwCENTRUMuwagi
#POLSKAwCENTRUMuwagi
REDAKTOR
ROZWÓJ, POLITYKA MIGRACYJNA, TECH & AI
PUBLIKACJE
2025.11.09 - 15.20 GMT
Jeśli wybory nie odbędą się w Polsce we wcześniejszym terminie - i to przed czerwcem 2026, to 2027 może bardziej zaskoczyć wynikami niż polski Newsweek o tym pisze. Wszystko, co KO zyska w sondażach na rozliczeniach PiS, jednocześnie może tracić na "pięcie achillesowej". Polityka migracyjna robiona starymi metodami wysłała w 2022 roku połowę strony demokratycznej w polityczny niebyt we Włoszech. Nic tam nie pomogło na brak działającego mechanizmu powrotów w ich polityce migracyjnej. Tak samo jest w Polsce. Pakt migracyjny wchodzi w życie w UE w czerwcu 2027. I nadal brak działającego mechanizmu powrotów. Nawet jak Polska nie przyjmie i nie zapłaci za relokacje przez pierwsze 2 lata, to skala niedopracowania paktu migracyjnego przez UE odbije się na wynikach głosowania w roku 2027. Migracje niepotrzebnie są bardzo mocno zapalnym tematem w Polsce. W zasadzie prawa strona sceny politycznej już nie musi robić dużo by wygrać wybory 2027. Wystarczy podkreślać ile jest do poprawienia w pakcie migracyjnym. Relokacje muszą zacząć się w Europie w 2026, bo migrantów zwłaszcza we Włoszech jest po prostu ogrom. To, że nie będzie ich jeszcze w Polsce, nie oznacza, że Polacy nie dowiedzą się jaka jest skala kryzysu migracyjnego poza Polską. Na chwilę obecną nie byłbym zaskoczony, gdyby wybory w 2027 wygrały najbardziej Konfederacje. Zaskoczony jestem tym, że nikomu nie śpieszno wzmocnić politykę migracyjną o powroty. W zasadzie Lewica ma wszystko, co trzeba by wejść w rolę rozwojowego partnera i dać demokracji się podtrzymać w 2027. Wiceminster odpowiedzialny za sprawy Afryki i Bliskiego Wschodu - skąd idą i jeszcze będą szły migracje, musi być przypisany ugrupowniu mającemu aktywnie do czynienia z R&D. Nauka i praca to jest podstawa mechanizmu powrotów, który my wypracowaliśmy przez 10 lat badań i rozwoju w ramach programu Floor4Africa (z którym kandyduję właśnie jako ekspert do UNHCR).
KOMENTUJ: X...
2025.09.24 - 08.55
ONZ jest dosłownie na całym świecie. Ale co z tego wynika, to jest już przedmiotem coraz większej krytyki. Bieda nie będzie wyeliminowana z naszego świata do 2030. ONZ obrał to za pierwszy cel wszystkich celów zrównoważonego rozwoju. SDG1 nawet dla nas - w programie "Floor4Africa" jest celem nadrzędnym, mimo że jesteśmy aktywni przede wszystkim w konkretnych sprawach odnoszących się do SDG3 (zdrowie), SDG4 (edukacja), SDG8 (praca), i SDG13 (plastik). A bieda to jeden z głównych czynników napędzających migracje. Kryzys migracyjny na linii Afryka - Europa i Ameryka Południowa - Ameryka Północna, to są rzeczy, które w Polsce jeszcze mało kto ogarnia. Ale już pierwsze tego efekty zbierać będziemy po 12 czerwca 2026. Pakt migracyjny wchodzi w życie z relokacjami migrantów także w Polsce już za 260 dni: zobacz... Trump krytykuje niską efektywność działań ONZ. My widzimy to inaczej, bo jesteśmy non-stop aktywni tam, gdzie bywa aktywny ONZ. Na wsi czy w slumsie w Afryce pierwsze co potrzeba, to praca lokalna. Żadne ogromne inwestycje infrastrukturalne nie zatrzymają migracji. Nawet w Polsce to widać na ścianie wschodniej, gdzie populacja spada o ok. 1% rocznie. Ludzie potrzebują konkretnego "wkluczenia" w rozwój, a nie słuchania i oglądania rozwoju tylko w mediach. Osiem lat już tak działamy, że 82% ankietowanych wręcz pali się do pracy z nami. I to ogranicza migracje, konkretnie.
KOMENTUJ: X...